niedziela, 4 września 2016

Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w Warszawie

To nasz ostatni punkt programu. 

W Łazienkach byliśmy tyle razy, a nigdy nie byliśmy w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa, które mieści się w dwóch zabytkowych budynkach na terenie Łazienek Królewskich w Warszawie: „Koszarach Kantonistów” i „Stajni Kubickiego”.

Najpierw obowiązkowo fotka przed Muzeum :)





Potem weszliśmy do środka i zwiedziliśmy następujące sale:

  • Polski salon myśliwski z przełomu XIX i XX wieku

Ekspozycja "Polski salon myśliwski XIX-XX w." ukazuje "męski pokój", w którym przez pokolenia kolejni właściciele gromadzili rodzinne pamiątki, przede wszystkim te związane z polowaniem. Szczególnie wyróżniają się trofea (oręż dzika, parostki kozła, wieniec jelenia, rosochy łosia łopatacza, rogi bawoła kafryjskiego).
Nie mniej ważnym akcentem jest w salonie kolekcja kilkudziesięciu egzemplarzy myśliwskiej broni palnej.
Dopełnieniem wyposażenia gabinetu są inne akcesoria i atrybuty myśliwskie (rogi, trąbki, prochownice, kordelasy), a także bibeloty i szereg drobnych przedmiotów codziennego użytku: fajki, zegarki, przybory do pisania, książki, szkło, srebra, porcelana. Prawdziwa ozdoba tego wnętrza to obrazy i rzeźby.



fot. www.muzeum.warszawa.pl

W polu i w kniei. Część 1: "Las"

Wystawa "Las" ukazuje wiele gatunków żyjących w nim ptaków i ssaków, zarówno tych pospolitych jak sarny, dziki, jelenie, lisy czy sójki, które można spotkać nawet podczas krótkiej wyprawy do lasu, jak i te rzadsze jak wilk, ryś czy orzeł przedni, których obserwowanie wymaga już dużo więcej starania.

To w tej sali czekało na nas pierwsze zadanie, myślimy, że zgadlibyście z zamkniętymi oczyma bez podpowiedzi obrazkowej, ale wrzucamy Wam zdjęcie tych sympatycznie wyglądających stworzeń (sympatycznych chyba tylko na zdjęciu ;))

Pytanie brzmiało: Z jakim zwierzęciem kojarzysz potrawy z dziczyzny? :) Chyba wiecie, nie?

A oto i to stworzonko:



  • W polu i w kniei. Część 2: "Ptaki"

Wystawa "Ptaki" ukazuje niezwykłe bogactwo gatunków i form tych zwierząt występujących w naszym kraju. Zostały one podzielone ze względu na środowiska w jakich żyją. Tak więc mamy wyodrębnione grupy ptaków: leśnych, łąkowych, wodnych i wodno-błotnych.(np. bataliony, czapla purpurowa, hełmiatka - kaczka z czubem piór niczym hełm na głowie czy czarny kobczyk, a wreszcie okazały drop - zaliczany do najcięższych ptaków latających świata, pięć gatunków perkozów z perkozkiem i zausznikiem, kulon, bąk).
Osobną grupę stanowią dzienne ptaki drapieżne. Zobaczymy tu myszołowa zwyczajnego, jastrzębia, sokoła wędrownego czy bardzo nielicznego rybołowa.
Drugą osobno wydzieloną grupę stanowią ptaki należące do rodziny krukowatych. Można porównać kruka z gawronem, srokę z wroną czy kawką.

  • Oko w oko


"Oko w oko" to wystawa trofeów egzotycznych,która prezentuje przeszło 70 spreparowanych zwierząt egzotycznych. Jest jedną z większych w naszej części Europy.

W drugim budynku mieści się Powozownia im. Zbigniewa Prus-Niewiadomskiego i to właśnie z powozownią związane były pozostałe pytania z kart zadań. Dotyczyły one siodła dla amazonek, części pojazdów z ekspozycji (m.in. karety miejskiej i czarnego pojazdu z budą), a także przedmiotu znajdującego się w jednej z gablot w powozowni.

W sali znajduje się kilkanaście wyjazdowych pojazdów z kolekcji łańcuckiej (m.in. landolet, mylord, wolant, bryczka wolantowa, buggi, jagdwagen i sanie) oraz kareta coupé i lando z kolekcji pszczyńskiej. Wystawę uzupełniają akcesoria jeździeckie i zaprzęgowe.

Nasza przygoda z grą międzymuzealną dobiegła końca, tak formalnie... bo zamierzamy do niektórych muzeów wrócić i odwiedzić inne, całkiem nowe. Na pewno się Wam pochwalimy :)

Po wizycie w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa pojechaliśmy do naszych znajomych na pyszny obiadek, wróciliśmy do domu dość późno. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by odwiedzić wymaganą minimalną liczbę muzeów. Martwiliśmy się czy mama zdąży napisać relację na bloga i wysłać kartę szyfrów do północy. Walka była dosłownie do ostatnich minut.... jak w dreszczowcu, karta szyfrów została wysłana o 23:55 ;) Zrobiliśmy to!!! W tydzień, a właściwie w cztery dni! Możemy teraz odetchnąć i być z siebie dumni. A na przyszły rok nie będziemy sobie serwować takich emocji, tylko lepiej rozplanujemy wizyty w muzeach, na całe wakacje kiedy będziemy przebywać akurat w Warszawie. Pytanie tylko czy wszystkie zagadki rozwiązaliśmy poprawnie, to się pewnie wkrótce okaże...

A oto nasze zdjęcia z Muzeum, nie oddają tego co zobaczyliśmy w muzeum, bo tam zwierzęta wyglądały jak żywe :)





















I kilka zdjęć z powozowni: 







Muzeum Powstania Warszawskiego

Oj dawno nie byliśmy w żadnym muzeum... Minął 1 wrzesień, 2 wrzesień, 3 wrzesień - gra międzymuzealna trwa do 4 września, a nam zostały jeszcze dwie placówki do odwiedzenia. A tu zaczął się rok szkolny w podstawówce, w szkole muzycznej i w przedszkolu i rozpoczęły się dodatkowe zajęcia, w jakich bierzemy udział w trakcie roku szkolnego i nie było kiedy.... 
Daliśmy radę. Choć nie mieliśmy za dużo czasu, bo do południa byliśmy na Mszy Świętej, potem oglądaliśmy pokaz zdjęć z naszego wakacyjnego wyjazdu z zespołem wokalno-instrumentalnym, a popołudniu rodzice umówili się ze znajomymi...  

Zaczęliśmy od Muzeum Powstania Warszawskiego. Znaliśmy już to muzeum z poprzednich edycji Warszawiaka, więc tym razem skupiliśmy się prawie wyłącznie na znalezieniu odpowiedzi na pytania z kart. Chcielibyśmy w tym miejscu ogromnie podziękować całej ekipie, która pracuje nad organizacją gry "Raz, Dwa, Trzy Warszawiakiem Jesteś Ty!" i przygotowuje karty z zadaniami. Bo w tak dużym muzeum, gdzie ekspozycja jest na parterze, I piętrze, II piętrze, antresoli, tarasie widokowym i w podziemiach bardzo bardzo doceniliśmy precyzyjne określenie miejsc gdzie znajdziemy odpowiedzi na zadane pytania.

Uczestnicy Powstania Warszawskiego nie tylko walczyli i zmagali się z brakiem broni. Musieli również zdobyć żywność. I właśnie wokół tego tematu krążyły pytania na kartach zadań. 

Wysłuchując opowieści gen. Elżbiety Zawadzkiej mogliśmy się dowiedzieć jak wyglądały powstańcze wyprawy do składów zboża. 
Z zarządzenia wyczytaliśmy, że ze względu na brak zapasów żywności podczas Powstania nie wolno było przygotowywać niektórych smacznych dań, które dziś mamy na wyciągnięcie ręki. 
Dobrze, że nasi sojusznicy zrzucali Powstańcom w zasobnikach puszki z żywnością, suchary, oraz coś miłego dla podniebienia. 
Kiedy na wyczerpaniu były zapasy żywności, brakowało chleba, ziemniaków, jarzyn, zostały jedynie niewielkie zapasy kaszy, cukru, kawy zbożowej, marmolady, zjadano psy i koty oraz konie... A głównym posiłkiem stała się zupa, którą gotowano z pszenicy lub jęczmienia pochodzącego z browaru Haberbuscha i Schielego. A gdy tego zabrakło - z kasztanów. Zboże mielono w młynkach do kawy lub mięsa. W ugotowanej ze zboża zupie pływały jednak łupiny i podczas posiłku trzeba je było wypluwać. 

A oto parę zdjęć z Muzeum, które zrobiliśmy komórką (bo mama zapomniała aparatu) i parę tych związanych z zagadnieniami z kart zadań. Obiecujemy wrócić jeszcze do Muzeum Powstania Warszawskiego, bo tata był tam pierwszy raz i nie zdążył obejrzeć wszystkiego, wtedy wrzucimy ładniejsze i lepszej jakości zdjęcia :)

Kiedy udało nam się już rozwiązać wszystkie zadania, czym prędzej udaliśmy się do ostatniego muzeum. Zaraz Wam napiszemy, co tam zobaczyliśmy :)